Pisałam już o "Chupi chupi", dziś trafiłam na jutjubie na filmik 'Behind the scenes' do tego videoklipu. Jakież to wszystko kubańskie! Całe te prowizoryczne dekoracje, papierowe sukienki i nogi oklejone taśmą. Wystrojone laski i impreza przy plastikowych stolikach. Pięćdziesiętoletnie samochody i alufelgi. A wszystko to na środku Maleconu.
Behind the Scenes, czyli jak się robi videoklipy na Kubie
video
Etykiety:
ciekawostki,
cubaton,
Kuba,
kultura kubańska,
muzyka kubańska,
Osmani Gracia,
po hiszpańsku,
po kubańsku,
reggaeton,
video