Ogólnie o Kubie

Kuba - kraina dostojnych Palm Królewskich, soczystej zieleni tytoniu i trzciny cukrowej. Hawana - romantyczna i chimeryczna dostojna dama, z nieco już wyblakłym makijażem. Miejsce, gdzie totalitarny ustrój nie zabił latynoskiej radości życia. Pętla czasu. Patos i nędza. Wszystko to urzeka, ekscytuje i zdumiewa. Wciąga w swój wir i nie pozostawia obojętnym. Wyjazd na Kubę, to coś więcej niż tylko wyjazd na wakacje. To niezatarte wspomnienia.

***


Obraz Perły Karaibów, który serwują media i same władze kubańskie dalece odbiega od prawdziwego życia na Kubie. Turystyka to biznes, a więc żeby coś sprzedać, trzeba to trochę pokolorować. Tak właśnie jest z Kubą – na zdjęciach w turystycznych folderach widzimy piękne hotele z basenami, a w rzeczywistości są rozpadające się domy. To dlatego o tym karaibskim kraju tyle jest sprzecznych opinii. Kontrowersje dotyczą też samych Kubańczyków - jedni są dla nich pełni podziwu i zachwytu (że sympatyczni, że uczynni, że otwarci, że potrafią się cieszyć życiem pomimo biedy i trudnych warunków), inni pełni pogardy (że to naciągacze, żerują na turystach i że za grosz nie są bezinteresowni).

Każdy, kto pojedzie na Kubę, odkryje swoją własną prawdę na jej temat. I jeśli tylko trochę się postara zobaczy, że ten kraj ma do zaoferowania dużo więcej aniżeli tylko salsa, rum i cygara. Są tam przede wszystkim wspaniałe krajobrazy: lazurowe wody Morza Karaibskiego i plaże z drobnym piaskiem, w niektórych miejscach dziewicza wręcz przyroda, nieprzetarte górskie szlaki i nieskalane rafy koralowe. Są kolonialne zabytki wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Są wreszcie „ślady“ wielkich osobistości, które przewinęły się przez Kubę. W większości niestety ponad pół wieku temu.

Kiedy w 1959 roku nastały czasy rewolucji, a zaraz potem USA nałożyło na wyspę embargo, kraj stał się odciętą od świata enklawą. Wszystko zastygło w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Dlatego dzisiaj Kuba to jeden wielki skansen starych samochodów. Buicki, Chevrolety, Dodge – amerykańskie krążowniki szos wciąż toczą się po kubańskich drogach. Pomalowane zwykłą farbą, która spływa z nich gdy pada deszcz, z silnikami od rosyjskich Moskwiczy, cały czas wiernie służą kubańskiemu narodowi, którego zdolne ręce z kolei dbają o nie jak o największy skarb. Bez nich bowiem transport kubański ległby całkowicie w gruzach. Autobusy w Hawanie są zwykle tak zatłoczone, że zabierają ludzi tylko na pierwszych przystankach.

Wszystko to jest efektem konsekwentnie utrzymywanego w kraju socjalizmu. „Jedyny właściwy“ system polityczny jest na Kubie źródłem wszystkich kontrastów, ale też absurdów, gdzie średnia płaca to równowartość trzydziestu dolarów miesięcznie, podczas gdy butelka wody czy puszka napoju gazowanego kosztuje dolara.

Niektórzy wybierają się tylko po to, by podziwiać tam stare amerykańskie samochody. Inni by zakosztować jak smakuje rum i cygaro w gorącym, tropiklanym klimacie, który bez wątpienia ma znaczenie przy degustacji. Jeszcze inni chcą poznać ludzi, ich bogatą kulturę i tradycje, które po dziś dzień czerpią z afrykańskich korzeni przywiezionych tu w szesnastym wieku niewolników. Jakikolwiek by nie był to powód, wrażenia zawsze będą niezapomniane.

***


Kuba to szesnasta największa wyspa świata. Jest największą wyspą w archipelagu Wielkich Antyli na Morzu Karaibskim. W granicach administracyjnych kraju znajduje się także około 1600 mniejszych wysp i wysepek, z których największa to Isla de la Juventud. Odległość drogowa z jednego końca wyspy na drugi to nieco ponad tysiąc kilometrów, ale długość linii brzegowej Kuby to aż 3736 km, co wyspa zawdzięcza ogromnej ilości zatok i zatoczek (szacuje się, że jest ich ponad 4 tysiące). Ukształtowanie terenu jest w większości nizinne, najwyższy łańcuch górski to Sierra Maestra znajdujący się na południu wyspy ze szczytem Pico Turquino 1974 m n.p.m. Powierzchnia tego karaibskiego państwa to 110 860 km2, zamieszkuje je 11 milionów ludzi i podzielone jest na 16 prowincji.

Kubański klimat to typowe tropiki: duża wilgotność powietrza i wysokie temperatury, a sezonowo huragany i ulewne deszcze. Średnia temperatura roczna przekracza 20 stopni Celsjusza, co sprzyja tym gatunkom fauny, które tu znalazły swój dom. Na Kubie spotkamy żółwie, legwany, krokodyle (w Parku Narodowym Cienaga de Zapata), liczne gatunki ptaków, gadów (z których żadne nie jest jadowity), płazów (mieszkają tu najmniejsze na świecie żaby), a także owadów. Wszystkie one znajdują schronienie wśród bogatej flory, spośród której same rośliny nasienne to aż 6500 gatunków.

Obecni mieszkańcy Kuby to potomkowie hiszpańskich konkwistadorów i afrykańskich niewolników. Rdzenna ludność wyspy – plemiona Guanahatebey, Siboney i Taino, doświadczyli katastrofy demograficznej wraz z najazdem białej ludności ze starego kontynentu. I choć obecne badania genetyczne wskazują, że około 10% rdzennej ludności przetrwało, to po kilku wiekach nie jest to już widoczne w twarzach obecnych mieszkańców (tak jak np. W Meksyku). O dzisiejszych Kubańczykach statystyki mówią, że 65% stanowią biali, a 35% czarni i mulaci.

Ta burzliwa historia kubańskiej ludności ma odzwierciedlenie w ich tradycji i kulturze. We wszystkich aspektach życia przenikają się wątki afrykańskie i europejskie. Religia, muzyka, język stanowią unikalną mieszankę, której nie znajdziemy nigdzie indziej. Choć teoretycznie Kuba jest krajem katolickim, na wyspie króluje Santería, będąca niczym innym jak implementacją afrykańskich wierzeń do religii chrześcijańskiej. Pod postacią katolickich świętych kryją się bogowie plemienia Joruba, a po poradę w problemach wszelakich idzie się do Santero

Na muzykę wpływ miały tak rytmy afrykańskiej, jak i tradycje hiszpańskie, a w późniejszym okresie również jazz, który dotarł tutaj ze Stanów Zjednoczonych. Pulsujący, żywy rytm wyczuwalny jest we wszystkich gatunkach muzycznych, które się tu zrodziły: danzon, son, salsa, cha-cha, rumba, trova. Obecnie triumfy święcą nowe style: timba, cubaton, reggeaton. I choć znajdziemy je również w innych krajach karaibskich, te kubańskie wciąż czerpią ze swej bogatej tradycji i są rozpoznawalne już po pierwszych taktach.

Rozwój muzyki na Kubie pociągnął za sobą oczywiście nowe style taneczne, które przebyły tym razem odwrotną drogę – z Kuby do Europy. Jednak nie tylko salsą zasłynęła Kuba. Ogromny sukces odniósł w XX wieku balet, na czele którego do chwili obecnej stoi słynna Alicia Alonso. Istnieje też odłam od baletu klasycznego – Balet Folklorystyczny, który wykonuje rytualne pieśni i tańce kultury afrokubańskiej. Wiele amatorskich zespołów również podtrzymuje tę tradycję.

Inne dziedziny sztuki również dość prężnie rozwijają się na Kubie. Pomimo 50 lat izolacji, braku pozwoleń na wyjazdy idywidualne, kubańscy artyści wciąż znajdują siły i inspiracje do tworzenia nowych dzieł. Kinematografia, literatura, malarstwo, a w ostatních latach design i sztuki audiowizualne nie pozwalają myśleć o Kubańczykach jako o narodzie zacofanym. Może jedynie w literaturze możemy dopatrzeć się pewnego niespełnienia artystów ze względu na panującą w kraju ceznurę, niemniej jednak sztuki piękne, jako całość, należy oceniać bardzo wysoko. Świadczy o tym choćby Muzeum Sztuk Pięknych w Hawanie. Miejsce nie narzeka ani na brak dzieł, ani na brak odwiedzających.

Oprócz tego znanego muzeum, znajdziemy na Kubie jeszcze wiele innych: Archeologiczne, Przyrodnicze, Samochodów, Rumu, Farmacji oraz to chyba najbardziej znane – Muzeum Rewolucji. Stworzone w dawnym Pałacu Prezydenckim, a mieszczące exponaty związane z obecną władzą, w tym łódź Granma, którą Fidel Castro przybył z Meksyku na Kubę.

Niewątpliwie ogromną atrakcją Kuby jest architektura. Jest do tego stopnia zróżnicowana, że czasem obok 400-letniego budynku znajdziemy współczesną budowlę. Sama Hawana to istny zlepek stylów: kolonialny ascetyzm, barok, neoklasycyzm, neogotyk i wreszcie architektura współczesna. Nie wszystko niestety w dobrym stanie technicznym. Niemniej jednak sama różnorodność pozwala chodzić po mieście nie odrywając oczu od budynków. Z pewnością najbardziej atrakcyjna jest dzielnica Habana Vieja, tam bowiem z pieniędzy UNESCO odnowiona została jej lwia część.

Na pewno warto się wybrać do jednej z fabryk produkujących cygara, na pokaz ręcznego wyrobu tych „przysmaków“. Jeszcze bardzie atrakcyjna będzie wycieczka na zachód wyspy, gdzie nie tylko zobaczymy jak się je wyrabia, ale również gdzie rosną oraz będziemy mieli okazję przyjrzeć się całemu, wcale niełatwemu, procesowi wyrobu cygara – od zerwania liścia tytoniu, poprzez jego suszenie, aż po naklejenie banderoli na gotowy produkt.

Jeśli nasycimy się już architekturą, sztuką i wszelkiego typu atrakcjami, jakie oferuje turystom Kuba, ostatnim punktem na naszej liście powinno być odwiedzenie jednej z przepiękncyh plaż, którymi dysponuje wyspa. Delikatny, niemalże biały piasek i turkusowe morze, przypadną do gustu nawet najbardziej wymagającym turystom i niepokornym podróżnikom. Varadero, Cayo Largo, Cayo Coco – to synonimy wypoczynku na Kubie. Ci, którzy naprawdę nie mogą usiedzieć na miejscu, z pewnością zadowoli rejs katamaránem albo nurkowanie. A w długie kubańskie wieczory nie pozostanie nic innego, jak sączenie drinków z najlepszej jakości rumu przy dźwiękach radosnej muzyki, być może z pokazami tańca na żywo. W wykonaniu urodziwych mulatek, ma się rozumieć.

KUBAŃSKI INSTAGRAM

@cubaenfoto