Poruszanie się po Hawanie może przyprawić o ból głowy. Wszechobecny hałas, spaliny, zatłoczone autobusy bez rozkładów jazdy nie sprzyjają zwiedzaniu na własną rękę. Turyści zwykle ograniczają wizytę w Hawanie do zobaczenia Habana Vieja (Starej Hawany), Placu Rewolucji, Cmentarza Kolumba i ewentualnie dzielnicy Vedado. Tymczasem, jeśli tylko się trochę zagłębić w temat, może się okazać, że nie taki diabeł straszny. No dobra, może trochę straszny, ale kto nie ryzykuje, ten z Kubańczykami rumu nie pije ;-) A gdzie szybciej kogoś poznać niż w zatłoczonym miejskim autobusie?
Trochę oczywiście żartuję, bo wszędzie, a zwłaszcza w zatłoczonym autobusie trzeba się mieć na baczności, uważać kogo poznajemy i nie spuszczać z oka torebki/plecaka/kieszeni. Ale też na pewno będzie to ciekawsze, niż wzięcie taksówki. Dziś przychodzę Wam z odsieczą i rozjaśniam system komunikacji autobusowej w Hawanie, na której temat krążą legendy miejskie.
Pierwsza jest taka, że nie wiadomo jak one jeżdżą, bo nie ma tras. Otóż są. Jest ich 18.
P1 — La Rosita - Playa
P2 — Alberro - Vedado
P3 — Alamar - Túnel de Línea
P4 — El Francés - Terminal Central de Ferrocarriles
P5 — San Agustín - Terminal Central de Ferrocarriles
P6 — Reparto Eléctrico - Vedado
P7 — Alberro - Parque de la Fraternidad
P8 — Reparto Eléctrico - Villa Panamericana
P9 — Santa Amalia - CUJAE
P10 — Víbora - Playa
P11 — Alamar - Vedado
P12 — Santiago de las Vegas - Parque de la Fraternidad
P13 — Santiago de las Vegas - Parque de la Fraternidad
P14 — San Agustín - Parque de la Fraternidad
P15 — Puente de Santa Fe - Vedado (G y 25)
P16 — Santiago de las Vegas - Hospital Hermanos Ameijeiras
PC — Playa - Hospital Naval
#400 — Playas del Este
Druga, że nie mają rozkładów jazdy. I to niestety nie mit, a prawda. Nigdy nie wiadomo kiedy autobus przyjedzie i czy przyjedzie w ogóle. Jak jesteśmy gdzieś blisko końcowych przystanków, to można jedynie pytać współ-przyszłych-pasażerów, czy ktoś widział, jak jechał w tamtą stronę. W przeciwnym razie - loteria. Ileż ja się na te autobusy wyczekałam! Jak mieliśmy wychodzić z domu to jeszcze z bogiem sprawa, bo mieszkaliśmy niedaleko krańcowego przystanku przy hawańskiej politechnice, często więc się wybiegało z domu widząc, że autobus przejeżdża. Gorzej było zawsze z powrotem do domu...
Jeszcze jedna istotna rzecz: do autobusu czeka się w kolejce i wsiada się pierwszymi drzwiami. Płaci się bezpośrednio kierowcy i nie dostaje się biletu. Opłata za przejazd to 0,40 CUP (peso cubano nacional), czyli jakieś 6 groszy - tak, dobrze czytacie, to właśnie taka absurdalna dla nas kwota, która jest niczym innym jak odzwierciedleniem siły nabywczej pieniądza na Kubie. Kubańczyk w państwowej firmie zarabia równowartość około $25, czyli mniej więcej 600 CUP. Dla porównania taxi colectivo kosztuje 25x lub 50x tyle (10 lub 20 CUP) w zależności od trasy.
Alternatywą dla turystów są dwupoziomowe autobusy turystyczne, które jeżdżą po wyznaczonych trasach i pokrywają wszystkie najważniejsze atrakcje miasta. Bilet kosztuje 5 CUC i jest ważny na wszystkie 3 trasy. Dzieci do lat 6 mogą jechać bezpłatnie.
Jeszcze jedno o czym muszę wspomnieć przy temacie autobusów. Gdybyście chcieli wybrać się na podhawańskie plaże Playas del Este, można to zrobić na 3 sposoby. Taksówką, która nie powinna kosztować więcej niż 10-12 CUC. Autobusem międzymiastowym lub Viazulem z dworca, trzeba pytać o autobus do Guanabo i stamtąd za parę CUP ktoś Was na plażę podrzuci. Bilet na autobus powinien kosztować 3-5 CUC. Autobusem podmiejskim nr 400 - teoretycznie kursuje co 30 minut w godzinach 9-21, ale wiadomo jak to z autobusami w Hawanie, na 100% nie można być pewnym. Trzeba również wziąć pod uwagę, że jeśli jest bardzo zatłoczony i zatrzymuje się na każdym przystanku, to z 30 minut, które jechalibyśmy taksówką, taka podróż może trwać nawet 1,5 godziny. Może jeszcze być tak, że w weekend jest taka kolejka, że się na pierwszy autobus nie załapiemy. 400 odjeżdza z okolicy dworca kolejowego w Starej Hawanie, a dokładnie przystanku trzeba szukać przy Desamparados. Jak dojdziemy do dworca kolejowego, po lewo miniemy dom urodzin Jose Martiego, a po prawo fragment starych murów Hawany, zobaczymy niewielki skwer i po lewo od niego zacienione miejsce pomiędzy ulicami Compostela i Picota - tam zatrzymuje się nasz autobus. Teoretycznie zatrzymuje się również dalej, na Agramonte i w pobliżu Parku Centralnego. Teoretycznie, bo jak nie ma gdzie szpilki wepchnąć, to po prostu jedzie dalej.
Tu screenshot, a poniżej mapa, gdzie można sobie ten przystanek przybliżyć:
Trochę oczywiście żartuję, bo wszędzie, a zwłaszcza w zatłoczonym autobusie trzeba się mieć na baczności, uważać kogo poznajemy i nie spuszczać z oka torebki/plecaka/kieszeni. Ale też na pewno będzie to ciekawsze, niż wzięcie taksówki. Dziś przychodzę Wam z odsieczą i rozjaśniam system komunikacji autobusowej w Hawanie, na której temat krążą legendy miejskie.
Pierwsza jest taka, że nie wiadomo jak one jeżdżą, bo nie ma tras. Otóż są. Jest ich 18.
P1 — La Rosita - Playa
P2 — Alberro - Vedado
P3 — Alamar - Túnel de Línea
P4 — El Francés - Terminal Central de Ferrocarriles
P5 — San Agustín - Terminal Central de Ferrocarriles
P6 — Reparto Eléctrico - Vedado
P7 — Alberro - Parque de la Fraternidad
P8 — Reparto Eléctrico - Villa Panamericana
P9 — Santa Amalia - CUJAE
P10 — Víbora - Playa
P11 — Alamar - Vedado
P12 — Santiago de las Vegas - Parque de la Fraternidad
P13 — Santiago de las Vegas - Parque de la Fraternidad
P14 — San Agustín - Parque de la Fraternidad
P15 — Puente de Santa Fe - Vedado (G y 25)
P16 — Santiago de las Vegas - Hospital Hermanos Ameijeiras
PC — Playa - Hospital Naval
#400 — Playas del Este
Druga, że nie mają rozkładów jazdy. I to niestety nie mit, a prawda. Nigdy nie wiadomo kiedy autobus przyjedzie i czy przyjedzie w ogóle. Jak jesteśmy gdzieś blisko końcowych przystanków, to można jedynie pytać współ-przyszłych-pasażerów, czy ktoś widział, jak jechał w tamtą stronę. W przeciwnym razie - loteria. Ileż ja się na te autobusy wyczekałam! Jak mieliśmy wychodzić z domu to jeszcze z bogiem sprawa, bo mieszkaliśmy niedaleko krańcowego przystanku przy hawańskiej politechnice, często więc się wybiegało z domu widząc, że autobus przejeżdża. Gorzej było zawsze z powrotem do domu...
Jeszcze jedna istotna rzecz: do autobusu czeka się w kolejce i wsiada się pierwszymi drzwiami. Płaci się bezpośrednio kierowcy i nie dostaje się biletu. Opłata za przejazd to 0,40 CUP (peso cubano nacional), czyli jakieś 6 groszy - tak, dobrze czytacie, to właśnie taka absurdalna dla nas kwota, która jest niczym innym jak odzwierciedleniem siły nabywczej pieniądza na Kubie. Kubańczyk w państwowej firmie zarabia równowartość około $25, czyli mniej więcej 600 CUP. Dla porównania taxi colectivo kosztuje 25x lub 50x tyle (10 lub 20 CUP) w zależności od trasy.
Alternatywą dla turystów są dwupoziomowe autobusy turystyczne, które jeżdżą po wyznaczonych trasach i pokrywają wszystkie najważniejsze atrakcje miasta. Bilet kosztuje 5 CUC i jest ważny na wszystkie 3 trasy. Dzieci do lat 6 mogą jechać bezpłatnie.
Z Hawany na plażę
Jeszcze jedno o czym muszę wspomnieć przy temacie autobusów. Gdybyście chcieli wybrać się na podhawańskie plaże Playas del Este, można to zrobić na 3 sposoby. Taksówką, która nie powinna kosztować więcej niż 10-12 CUC. Autobusem międzymiastowym lub Viazulem z dworca, trzeba pytać o autobus do Guanabo i stamtąd za parę CUP ktoś Was na plażę podrzuci. Bilet na autobus powinien kosztować 3-5 CUC. Autobusem podmiejskim nr 400 - teoretycznie kursuje co 30 minut w godzinach 9-21, ale wiadomo jak to z autobusami w Hawanie, na 100% nie można być pewnym. Trzeba również wziąć pod uwagę, że jeśli jest bardzo zatłoczony i zatrzymuje się na każdym przystanku, to z 30 minut, które jechalibyśmy taksówką, taka podróż może trwać nawet 1,5 godziny. Może jeszcze być tak, że w weekend jest taka kolejka, że się na pierwszy autobus nie załapiemy. 400 odjeżdza z okolicy dworca kolejowego w Starej Hawanie, a dokładnie przystanku trzeba szukać przy Desamparados. Jak dojdziemy do dworca kolejowego, po lewo miniemy dom urodzin Jose Martiego, a po prawo fragment starych murów Hawany, zobaczymy niewielki skwer i po lewo od niego zacienione miejsce pomiędzy ulicami Compostela i Picota - tam zatrzymuje się nasz autobus. Teoretycznie zatrzymuje się również dalej, na Agramonte i w pobliżu Parku Centralnego. Teoretycznie, bo jak nie ma gdzie szpilki wepchnąć, to po prostu jedzie dalej.
Tu screenshot, a poniżej mapa, gdzie można sobie ten przystanek przybliżyć: